Przejdź do głównej zawartości

Czym zająć dwulatka?

Dwulatki głównie kojarzą nam się ze słynnym buntem dwulatka, który, co powiedzą Wam mamy starszych dzieci, właściwie nie istnieje. Istnieje bunt dwulatka, trzylatka, czterolatka, pięciolatka i tak co roku, potem nastolatek, a potem ... sami zobaczycie. Co natomiast często pozostaje nieodkryte, to to, że dwulatki są niezwykle chętne do nauki. Czasami nawet zadziwiające jak dwulatek potrafi współpracować, jak wiele już umie, mimo, że czasem niewiele mówi. Może właśnie przez to dzieci przed 3 rokiem życia są przez niektórych traktowane "po macoszemu" i rodzice dziwią się, że można z nimi coś stworzyć.

Mnie właściwie za każdym razem zaskakuje to, z jaką radością Kazik uczestniczy w proponowanych zabawach. Oczywiście niektóre podobają mu się bardziej, inne mniej, niektóre okazują się wielką klapą, po niektórych muszę sprzątać dom, myć siebie, jego, psa..., ale mimo wszystko, po każdej próbie chcę więcej.

W tym poście chciałam pokazać jak się bawimy, co nam się podoba, co nam sprawia przyjemność. Zaprezentuję zabawy "brudzące" -takie, po których może być sporo sprzątania, i takie, po których sprzątać nie trzeba. Te zabawy mają na celu rozwój dziecka, zarówno w zakresie integracji sensorycznej, jak i w zakresie codziennego życia. A niektóre po prostu sprawią, że będziecie się dobrze bawić;) Mam nadzieję, że każdy z Was coś znajdzie dla siebie.

1. Przesypywanie, przelewanie, przekładanie.

Zaopatrzcie się w różnego rodzaju pojemniki (plastykowe, kartonowe, aluminiowe, ceramiczne, drewniane, etc.) i materiały, które można przesypywać, przekładać i przelewać. Do tego dodajcie asortyment sztućców z kuchni i zabawa gotowa.

My przesypujemy ryż, kaszę gryczaną, makaron, ciecierzycę. Przekładamy miękkie, kolorowe pompony.Sprawdźcie zawartość szafek w domu  - może znajdzie się też fasola? Koraliki? Kasztany? Korki po winie? Nakrętki? U nas zdecydowanym hitem jest ryż - chowamy w nim różne skarby i szukamy.




Do przesypywania używamy rąk, pojemników, misek, łyżeczek, łyżek, łyżek wazowych, widelców, łyżki do makaronu, niech poniesie Was wyobraźnia i zawartość kuchni!
Przesypywać i przekładać możecie również bez ograniczeń do misek, pudełek, pojemników na lód, pojemników do wypieku babeczek, na talerz, do garnka, do siatki, do słoika, ...



Dajcie poszaleć wyobraźni dziecięcej - dzisiaj Kazik wyjmował szczypcami do grilla kredki z pudełka;)


Przelewanie to też zajmująca zabawa - można przelewać wodę, najlepiej wykorzystać do tego prawdziwe naczynia - kubki, dzbanki, lejki. Ciekawe jest też wyławianie różnych elementów z pojemnika i przekładanie ich do innego pojemnika. Użyjcie łyżki wazowej, sitka i uratujcie topiące się piłki, zwierzątka, czy inne zabawki.


2. Zabawy sensoryczne

Pudełka i masy sensoryczne ćwiczą małe rączki i dają dużo dotykowych bodźców. Pudełko z ryżem i szukanie w nim różnych przedmiotów również pełni taką funkcję. Kazik robi w tych masach baby, jak w piaskownicy, ugniata, rozgniata, wchodzi rękoma, nogami, tupie, podskakuje, odciska stempelki...
Oczywiście również rozrzuca zawartość dookoła;) Ale dostał już od babci małą szczotkę i szufelkę i dumny próbuje sprzątać, co jak pewnie się domyślacie skutkuje jeszcze większym bałaganem;p

Sztuczny śnieg

Wersja 1:
10 torebek sody oczyszczonej
Pianka do golenia

Wersja 2:
Mąka ziemniaczana
Balsam do ciała

Mieszamy składniki, możecie schłodzić piankę do golenia lub balsam do ciała dla uzyskania zimnego efektu;).
Ciecz nienewtonowska

1 kg mąki ziemniaczanej
ok 1 l wody

Mieszamy, powoli dolewając wodę. Chodzi o to, że ma nam wyjść niezbyt wodnista maź. Ciecz nienewtonowska to niesamowita sprawa - ni to ciecz, ni ciało stałe. Uderzycie - jest twarda, dotkniecie delikatnie - Wasza ręka się utopi. Można uformować szybko kule, a przy przerwaniu ugniatania kula rozpłynie się między palcami. Uwierzcie byłam zachwycona tym wynalazkiem.
Ciecz nienewtonowska przypadła do gustu zarówno maluchowi, jak i 7latkowi, obydwaj mieli zabawę.

Co ciekawe następnego dnia woda wsiąkła w mąkę i powstała bardzo fajna masa do robienia "piaskowych bab". W to jeszcze bardziej wkręcił się Kazik.

Woreczki sensoryczne

Torebki foliowe z zamkiem
Żel do włosów, szampon, oliwka lub coś równie oleistego; pianka do golenia
Można dodać barwnik, brokat



Wlewamy żel/piankę do środka, łączymy z barwnikiem/brokatem, usuwamy nadmiar powietrza, zamykamy torebkę (dla pewności można ją zakleić taśmą) i rozprowadzamy zawartość po całej torebce. Do środka można wrzucić różne rzeczy - np. guziki i zachęcić dziecko do szukania, albo przeprowadzenia paluszkiem guzika w konkretnym kierunku. Na torebce można narysować markerem drogę i pokazać dziecku jak przepchnąć guzik od startu do mety:)

Ścieżki sensoryczne

My póki co mamy taką zakupioną, ale zbieram materiały i będziemy robić własną:)


3. Inne propozycje:)


Durszlak i druciki mechate;) Czyli "wceluj drucikiem w dziurkę" :)



Ramka z suwakiem i guziczkiem. Czyli nauka rozsuwania i zasuwania, zapisania i rozpinania:) Tutaj pochwalę się moją zdolną mamą - twórczynią tej pomocy, ale równie dobrze można ubrać misia w kurtkę i ćwiczyć na nim;p

Korek, pinezki i gumki recepturki. Szybkie i proste. Pinezki, żeby nie przysporzyć zawału rodzicom można przykleić klejem na gorąco.
Dziecko ma za zadanie rozciągać gumkę i zahaczać nią o pinezki. Może formować różne kształty w ten sposób.

Rolki po papierze toaletowym przyklejone do szafki, w dowolnej konfiguracji mogą stworzyć proste i skomplikowane tory dla miękkich pomponów, bądź piłeczek. Wykonanie szybkie i banalnie proste:)


Folia do pakowania żywności przyklejona do szyby i farby do malowania palcami. Taką folię można również np owinąć dookoła stołu czy krzesła i malować na niej:)

I to chyba koniec ... części pierwszej;) Bawcie się dobrze i koniecznie napiszcie co się u Was sprawdziło, a co niekoniecznie!!!!





________________________________________
Znajdziesz mnie też na FB: Manufaktura Pomysłów

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niezwykłe książki - Pop-up Books!

Jeżeli zastanawiacie się nad nietuzinkowym prezentem dla dziecka (i, bądźmy szczerzy też dla siebie;p) mam coś, obok czego nie można przejść obojętnie. Moje dzieciaki zachwycone, a żebyście widzieli jak mi się oczy świecą!!!:) Znacie pop-upy? Książki, w których coś można przesunąć, są otwierane okienka, coś wyskakuje po otwarciu? Ten wpis jest właśnie o nich, a konkretnie o jednej serii. My oszaleliśmy głównie na punkcie dinozaurów i rekinów. Dla mnie to plus (zboczenie anglisty;), ale książki są obecnie dostępne jedyne w anglojęzycznej wersji, na polskojęzyczną przyjdzie nam chyba sporo poczekać. Ceny książek to ok. 100 zł. Poniżej znajdziecie zdjęcia i filmiki, a ja mam dla Was niespodziankę (z chęci dbania o Wasze portfele) Księgarnia Trzy Jeże  przygotowała dla Was rabaty na pop upowe książeczki. Na hasło MANUFAKTURA POMYSŁÓW otrzymacie 12% rabatu na zakupy w sklepie stacjonarnym (Warszawa) i internetowym. Haslo podajcie w komentarzu do zamowienia:) A dla tych, kt...

Części mowy - angielski w duchu Montessori. Rzeczownik.

Poniżej znajdziecie opis lekcji o rzeczowniku wraz z materiałami do pobrania. Zajrzyjcie koniecznie do poprzedniego wpisu, który jest wstępem  do gramatyki z elementami pedagogiki Montessori i wprowadzi Was w temat:) Na samym początku warto przygotować sobie model 3d ostrosłupa z podstawą czworokąta i wyciąć go z czarnego papieru kolorowego. To będzie nasz "namacalny" rzeczownik. Tutaj znajdziesz PRZYKŁADOWY MODEL. Sklejony model pokazujemy dzieciom, obok pokazujemy również kartę obrazkową z czarnym trójkątem. Przygotujcie karty obrazkowe oraz podpisy. Jeżeli dzieci dobrze radzą sobie z czytaniem, niech przyporządkują nazwy do obrazków same - rozdajcie podpisy dzieciakom. Jeżeli radzą sobie gorzej, połóżcie podpisy obok obrazków w przypadkowej kolejności i pokazując na wyraz przeczytajcie go. Następnie poproście o dopasowanie do obrazka konkretne dziecko. Gdy dzieci przyporządkują już podpisy pokażcie im planszę wyjaśniającą kategorie rzeczowników - Person, Thi...

Matematyka przez zabawę. Liczę z dwulatkiem.

Dzisiejszy wpis dedykowany jest maluchom i ich pierwszym próbom liczenia. Kazik najpierw zaczął się fascynować literkami, obecnie przechodzi fazę liczenia do trzech. Stąd pomysł na wykorzystanie jego zainteresowań i przygotowanie pomocy, z których mógłby korzystać. 1. WIZUALIZACJA CYFRY. Jak już pisałam niejednokrotnie dla dziecka ważny jest konkret. Cyfra, liczenie to pojęcia abstrakcyjne, które same w sobie nie mają dla dzieci znaczenia. Dlatego na początku pokazujemy dzieciom co to nasze "jeden" oznacza, np. pokazując jeden palec, a potem bawimy się w pokazywanie znaku jedynki:) Gdy już dziecko mniej więcej wie o co nam z tym całym jeden, dwa, trzy chodzi, możemy zaproponować mu proste ćwiczenie: Na karcie w wyznaczonych miejscach dziecko musi ułożyć określoną ilość przedmiotów (u nas akurat plastykowe śrubki). KARTA DO POBRANIA. W następnym ćwiczeniu uruchamiamy małe paluszki i bawimy się spinaczami:) Każde kółko powinno zostać "obczepione" od...